środa, 11 marca 2020

Post na życzenie: anemia

  
       Krew w rozumieniu Totalnej Biologii ma związek z rodziną, rodem, klanem rodzinnym.
To jakby tkanka, osnowa, "tkanina" rodzinna. Gdy pojawia się anemia, czyli niedostateczna ilość czerwonych krwinek, które prawidłowo zaopatrywałyby organizm w tlen, możemy domniemywać, że pojawił się lub uaktywnił jakiś konflikt związany z rodem. Brak jedności, rozluźnienie więzów, obniżenie poczucia własnej wartości w związku z rodziną, krewnymi. Anemia pojawia się w fazie aktywnej konfliktu, więc jesteśmy właśnie w tym momencie, w trakcie zdarzeń i emocji, które ją "odpaliły". Przyjrzyjmy się temu, co się dzieje, czego doświadczamy, co czujemy, jakie jest najgłębsze odczucie w związku z rozgrywającymi się wydarzeniami. Może się zdarzyć, że obecne przeżycia nałożyły się na wspomnienie rodowe, pamięć traumy o charakterze: "Chciałbym wymazać okropny czyn z poprzednich pokoleń."
  Zwróć również uwagę na swoje poczucie dewaluacji, poczucie, że nie ma się znaczenia w rodzinie, nie ma się swojego miejsca, poważania, jest się nikim dla swoich bliskich. To nie musi być prawda. Chodzi raczej o swój sposób odczuwania przynależności lub braku przynależności, które powstało poprzez pojawienie się i nabudowanie emocji w oparciu o przeżycia wczesnodziecięce oraz pamięć rodową.
   Gdy mamy obniżony poziom hemoglobiny czy też nie przyswajamy żelaza, kieruje nas to do zaniechania działania, a dokładniej obniżenia zdolności wykonawczej poprzez spadek żelaza we krwi (Ferrum - żelazo => fer - robić). Zatem zapytajmy się siebie: Dlaczego najlepszym rozwiązaniem mojego mózgu jest obniżenie mojej sprawczości, siły, mocy? Co by się stało, co bym zrobił, gdybym dysponował całą swoją siłą? Powiązanie krwi (rodu) z żelazem (siłą) rodzi pytanie: "Kogo z klanu rodzinnego chciałbym zabić, gdybym mógł?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz