czwartek, 21 lipca 2022

Wątpliwości związane z cukrzycą w ujęciu Totalnej Biologii

 


Od momentu, gdy wybuchło w Polsce gwałtowne zainteresowanie Totalną Biologią, mamy coraz więcej dotyczących jej materiałów, książek, filmików. Jest również coraz więcej facylitatorów i konsultantów. Z jednej strony, to wspaniałe, bo dostęp do tej unikalnej wiedzy jest łatwiejszy, ale z drugiej strony pojawia się pewien rodzaj pomieszania, niezrozumienia, uproszczeń. Chciałabym tutaj trochę rozjaśnić sprawę związaną z cukrzycą. Mówi się, że gdy na nią chorujemy, to musimy przede wszystkim zająć się konfliktem oporu połączonego z konfliktem obrzydzenia. Mam wrażenie jednak, że nie rozumiemy tego dobrze. Często szukamy na zewnątrz czegoś, co powoduje w nas wstręt i równocześnie oporujemy wokół tej rzeczy/osoby/sytuacji. Może się zdarzyć, że odnajdziemy w tym program cukrzycy i uda nam się poprawić swój stan lub całkowicie wyzdrowieć. Jednakże nie wszystkim i nie zawsze odnalezienie takiej sytuacji czy zdarzenia (np. gwałtu, przymuszania do wykonania rozkazu itp.) pomoże. Powinniśmy wtedy rozpracować konflikt paranoi. Odnaleźć cel oporu i obrzydzenia. Zobaczyć, co za nimi stoi. Często będzie to miało związek z moralnością i osądem. I to prowadzi nas z zewnątrz do wewnątrz. Może to opór wewnętrzny przed byciem całym sobą, pokazaniem siebie w prawdzie ze strachu przed oceną i jednocześnie głębokie wewnętrzne obrzydzenie do samego siebie, że tego nie robię, że zadowalam się udawaniem, dopasowywaniem do cudzych oczekiwań. To takie myślenie: Jeśli będę sobą, pokaże się takim, jakim w istocie jestem, to zginę, będę cierpiał, coś mi się stanie, utracę czyjąś uwagę, miłość, szacunek. Taka postawa generuje czujność, brak zaufania, wstrzymywanie się, czyli właśnie OPÓR przed ujawnieniem się, pokazaniem swojego prawdziwego oblicza. Do tego dochodzi OBRZYDZENIE wynikające z tego, że zadowalam się byle czym, resztkami (biorę to, co jest, bo nie ma nic innego). Postępując w ten sposób, często fundujemy sobie cukrzycę. Zwłaszcza wtedy, gdy mamy podobne programy w rodzie lub wspomnienia, o których zwykle mówimy w kontekście cukrzycy, czyli: zamarznięcia, utonięcia, wypadki samochodowe, doświadczenia hańby oraz nieprzepracowany gniew dziecka (brak możliwości sprzeciwienia się). Dochodzić do zdrowia będziemy poprzez pracą nad emocjami, kryjącymi się pod manifestacją w postaci cukrzycy. Czyli rozbrajamy po kolei strach, gniew i pozwalamy sobie być tym, kim jesteśmy. Wtedy opór i obrzydzenie przestają być potrzebne. Choroba również.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz